czwartek, 15 lutego 2024

3- Surówka marzeń..

 W poniedziałek jadłam surówkę... TAKĄ  SURÓWKĘ,  to pierwszy raz w życiu.
Poprosiłam przyjaciółkę, która mnie właśnie na obiad świąteczny zaprosiła aby mi - kulinarnej kalece- dała przepis.

Teraz zapodam co i z czego robiłam w dniu dzisiejszym.

Nieduża kapusta pekińska- wyciąć te grube części  a potem resztę pokroić w małe cząstki (na oko 1 cm kwadratowy albo trochę większe).

Jedna średnia  marchew, ćwiartka czerwonej papryki mięsistej, mała czerwona cebula - wszystko poszatkować na bardzo drobno. 

Kukurydzę z puszki dołożyć i 1 pomidor bez skórki pokroić na małe cząstki.

Dodać pokrojoną natkę pietruszki i koperek... Wymieszać w misce, posolić, popieprzyć i dodać 4 łyżeczki cukru.

Do szklanki dodałam sok z połowy cytryny, 2 łyżki oliwy z oliwek, zawartość przyprawy do sałatek i to wszystko wlałam do sałatki.


Wymieszałam to wszystko i połowa poszła do słoików  a do drugiej połowy dodałam majonezu i też miała iść do słoika.... ale jestem żarłokiem.... czyli "Jaś" nie doczekał...

Nie było to mistrzostwo świata jak u mojej przyjaciółki ale jadłam ze smakiem.

Ja to robię wszystko na oko więc każdy sam musi sobie dostosować proporcje według gustu.

S M A C Z N E G O !!!


 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz